W dalekiej przyszłości

W dziejach wszechświata jesteśmy dość młodzi, zarówno planeta jak i ludzkość. Jako gatunek jesteśmy bardziej na początku drogi… jeśli wierzyć naukowcom. Mam nadzieję że jeszcze dużo przed nami.

A co gdyby gdzieś tam były istoty, które swoim poziomem terminologiczny przewyższały nas tak bardzo, że były by dla nas niczym bogowie? A co gdy ludzie stworzyli sztuczną inteligencję, tak zaawansowaną, o wiele potężniejszą i szybszą od ludzkiego mózgu, która z obawy przed ludźmi nie wyjawia swoich intencji i możliwości? Kto w tedy by rządził, my czy potężna SI?

Książka wciągnęła mnie niczym czarna dziura. Kolejna tym razem już siódma odsłona przygód kilkorga bohaterów, którzy muszą sprostać problemom wielkości galaktycznej, przy czym nie są wolni od swoich przyziemnych wewnętrznych dylematów.

Powieść rzuca nas kilkaset lat w przyszłość i mimo podróży międzygwiezdnych, niesamowitej technologi, możliwości podróży z prędkością szybszą niż światło, nadal widzimy słabości ludzkości. Wewnętrzne konflikty, wojny, wykluczenie, selekcja, dyskryminacja.

Przeczytałem i zacząłem się zastanawiać, więc nie jest to tylko powieść o bohaterstwie, przygodach i pewnej możliwej przyszłości, ale książka rzuca nam parę rzeczy w twarz, daje do myślenia „bo wy ludzie jesteście tacy powolni”

Leave a Comment.

© All rights reserved. Maciej Karoń

W czym mogę ci pomóc?