Mimo że już trochę czasu minęło od urlopu. Muszę przyznać że był nie tylko ciekawy ale również wymagający.
Wiosłowanie przez cztery dni po kilka godzin dziennie, dało mi do zrozumienia że trzeba mieć co najmniej średnią kondycję fizyczną, lub znać technikę wiosłowania. Moje wiedza na temat pływania kajakiem zawęża się do tego gdzie jest przód a gdzie tył. Z drugiej strony nie mogę powiedzieć że już nie pływałem, choć razem z obecnym urlopem było tego aż trzy wypady z tego dwa były jednodniowe.
Mimo wszystko warto było tego doświadczyć, nieco dalej od cywilizacji, przyjemne widoki, spora dawka słońca, no i oczywiście ciekawi ludzie których można spotkać. Nasza grupa miała około 40 osób, każdy miał swój przydział tego co ma wziąć i robić. Tak mieliśmy organizatora, który zaplanował trasę i miejsca na noclegi.
Jeśli komuś nie przeszkadza nocowanie pod namiotem, to warto chociaż raz wybrać się na taką wyprawę. Na pierwszy raz może to być spływ jedno dniowy, żeby zasmakować, ale warto oderwać się od codziennych zmartwień wyłączyć telefon, schować żeby nie zamókł i cieszyć się ciszą natury.

zdj.08.2021